Pysznie u Marty

wtorek, 3 marca 2015

Testujemy dania Karczmy Sabała*** w Zakopanem!

Muszę przyznać, że to nasza ulubiona restauracja w Zakopanem! I to nie tylko ze względu na smaczne jedzenie, ale także cudowny klimat, jaki nadają temu miejscu drewniany wystrój i występy góralskiej kapeli na żywo.
Menu jest naprawdę bogate, a każda kolejna wizyta to nowe doznania smakowe. W tym lokalu gościliśmy już 3 razy i każdy był inny, i każdy był udany. W lutym byliśmy także, jednak zdjęcia do tego posta wykonałam w czasie drugiej wizyty, a mianowicie w sierpniu minionego roku. Trochę zatem przeleżały na moim komputerze, ale wcale się nie zdezaktualizowały - dania dalej są w ofercie i mają się dobrze :-)



Co jedliśmy wówczas? Wyborne placki po zbójnicku. Nic dodać, nic ująć. Rewelacja sama w sobie. Porcja duża, zatem spożyliśmy ją na dwie osoby. Do tego fantastyczna herbatka, np. z wiśniówką i wieczór może być naprawdę miły.




Podczas ostatniej wizyty niecałe 2 tygodnie temu spędziliśmy tam jeszcze więcej czasu i skosztowaliśmy jeszcze więcej pyszności. Ja raczyłam się tagiatelle z borowikami i herbatką z konfiturą malinową, mąż natomiast kiełbasą z grilla z ziemniakami pieczonymi w łupinie z masełkiem czosnkowym i sosem szczypiorkowo - koperkowym. Zajadał się, aż mu się uszy trzęsły :-) A do tego popijał herbatkę ze spirytusem i wiśniówką jednocześnie. A to burżuj, nie?? :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania :-)